Z cyklu "w drodze do pracy" chciałbym dziś zaprezentować spektakularny, październikowy świt, który zmusił mnie do zjechania z S7 na boczną drogę i udokumentowanie tego zjawiskowego widoku. Słowo "udokumentować" jest tu uzasadnione, bo zdjęcia nie mają raczej wielu walorów artystycznych. Nie mniej jednak w dużym stopniu oddają to co się działo na niebie i tuż nad ziemią. Głównym bohaterem sceny były chmury oświetlone ciepłymi promieniami słońca, schowanego jeszcze za horyzontem. Cołość dopełniała warstwa mgieł nisko rozciągniętych nad ziemią.

 

pazdziernikowy swit 01

pazdziernikowy swit 02

pazdziernikowy swit 03

pazdziernikowy swit 04

pazdziernikowy swit 05 

Irmina
Pięknie!
Kto rano wstaje temu... i ma piękne widoki :))

1

1500 Pozostało znaków