w drodze do pracy

  • Co się plącze koło drogi...?

    co sie laczei kolo drogiKontynuując cykl "W drodze do pracy" spróbuję pokazać co się dzieje w bezpośrednim sąsiedztwie drogi, po której codziennie przejeżdża tysiące samochodów. Kierowcy wpatrzeni w asfalt i to co się na nim dzieje (i słusznie), nie zauważają, że tuż obok drogi wre życie. A to życie ma całkowicie gdzieś dokąd i po co tak pędzimy... Jeżdząc szybko w tę i z powrotem, nie możemy przyjrzeć się temu co "czyha w trawie"...

  • Koziołek i kupka gnoju...

    koziolek i kupa gnoju 11Większość ludzi spędza dużą część swojego życia w pracy, co za tym idzie również w drodze do i z powrotem. Niektórzy mają pracę pod domem, inni muszą dojechać kilkadziesiąt kilometrów. Ja należę do tej drugiej grupy, co wiąże się z większymi kosztami, ale też ma pewne zalety związane np. z większą różnorodnością widoków za szybą samochodu. Przez ileś lat naoglądałem...

  • Listopadowy, mglisty świt

    listopadowy mglisty switZapraszam na kolejną odsłonę z cyklu "w drodze do pracy". Dziś kilka zdjęć z listopadowego świtu i wschodu słońca. Do zatrzymania się przekonała mnie przepiękna mgła, na szczęście niezbyt intensywna, pozwalająca zobaczyć coś więcej niż ona sama. Miejscami układała się w cienką warstwę okrywającą łąkę niczym ciepła kołderka. Poniżej nieudolna próba udokumentowania...

  • Majowe pola rzepakowe

    listopadowy mglisty switDziś kolejna kroplówka podtrzymująca życie cyklu artykułów pod nieoficjalną nazwą "w drodze do pracy"... Żeby być precyzyjnym dodam, że co prawda miejsce leży przy mojej drodze do pracy, to same zdjęcia wykonałem już w dniu wolnym. Na przekór modzie z portali społecznościowych postanowiłem skupić się na samym rzepaku, więc nie zobaczycie mojej osoby otoczonej złotym kwieciem...

  • Obornikowy Wschód Słońca...

    obornikowy wschod sloncaOstatnio w jednym z artykułów wspomniałem, że w drodze do pracy doświadczam wielu wspaniałych spektakli natury: "wiele wschodów i zachodów słońca, śnieżyc, ulew, burz, wichur, mgieł i innych cudownych, a czasem groźnych spektakli natury. Do tych cudów należy doliczyć zwierzęta, wiele rozjechanych, ale znacznie więcej tych żywych: latających, siedzących na drzewach czy słupach...

  • Październikowy Świt

    pazdziernikowy switZ cyklu "w drodze do pracy" chciałbym dziś zaprezentować spektakularny, październikowy świt, który zmusił mnie do zjechania z S7 na boczną drogę i udokumentowanie tego zjawiskowego widoku. Słowo "udokumentować" jest tu uzasadnione, bo zdjęcia nie mają raczej wielu walorów artystycznych. Nie mniej jednak w dużym stopniu oddają to co się działo na niebie i tuż nad ziemią...

  • Zachód Słońca nad S7

    swieto niepodleglosci 2020Jesień, zima oraz wczesna wiosna mają tę zaletę, że bez szkody dla optymalnego czasu snu, możemy bezkarnie podziwiać codzienne wschody i zachody słońca, o ile pogoda lub obowiązki nie staną na przeszkodzie. W moim przypadku okazję do podziwiania tego spektaklu natury mam podczas jazdy do i z pracy. Niestety najpiękniejszych widoków zwykle nie udaje się zarejestrować, bo trzeba mieć np. aparat przy sobie, ale czasami coś się uda sfotografować...