Dawno temu w okolicy Olkusza odkryto wielkie pokłady srebra i ołowiu. Wydobycie ruszyło pełną parą, sztolnie rozszerzały się w głąb i w szerz, a setki robotników kuły kilofami dzień i noc. Hałas bardzo dokuczał diabłom rezydującym w głębi ziemii, które postanowiły utrudnić pracę górnikom. Jeden z nich poleciał nad Bałtyk, żeby zabrać do wilekiego wora tyle piasku ile zdoła unieść, a nastęnie zasypać nim kopalnie...